Za oknem wiatr jesienne zawodzi Deszczem nuty zapisuje na szybie Ostatnie liście z drzew odziera Szarością jesień spacery odstrasza Siedzę w swoim starym fotelu On emerytury u mnie doczeka I wspomnienie twarz w uśmiech ubiera Tamta miłość tak niespodziewanie odkryta W jednej chwili znikają szarości I szepty cichutkie znów słyszę Wiesz to pewnie że gdy z Tobą jestem Giną wszelkie te szarości Nic mi więcej nie potrzeba Twoja dłoń i ciepłe słowa To jak nieba piękny błękit Te powroty,te powroty
نرحّب بك في GameDesire
الانضمام إلى ملايين اللاعبين! اللعب والاستمتاع بنشوة الفوز!