Takie realne to było..ten zapach...ja go czułam Coś mnie wybudziło... Ze snu wyrwana nocą ciemną Ujrzałam Cię matuś,pochyloną nad kuchennym stołem ...skrzętnie fikuśne kształty wycinałaś... ...pachniało cynamonem... ...upojny zapach,wanilia też się przebijała Twoje mamuś mąką opruszone ręce ...i ten najcieplejszy uśmiech kiedy zapytałam... ...czy wytniesz gwiazdki i księżyce... ...i czy je potem takim grubym cukrem posypiesz ...i kolorowym lukrem ubierzesz ...a Ty głową kiwałaś ...czemu się do mnie nie odezwałaś? ...tak bardzo czekałam na słowa ...usłyszeć Twój głos kochany ...upływem czasu już trochę zapominany ...wróciły te chwile kiedy z siostrą ...nie baczne gorącej blachy ...wykradałyśmy te gorące ciasteczka ...a Ty matuś tak nas strofowałaś ,,oj będą was bolały brzuszki moje łakomczuszki'' I w ciszy nocy zapach na pościeli osiadł Oczy zamknęłam i trwałam Bezgłośnie wołałam ...zostań mamuś,nie odchodź w nieznane ...tak bardzo Cie potrzebuję ...kiedy jesteś wiem,nic złego stać się nie może ...a kiedy złe sny wybudzały,przybiegałaś ...za rękę brałaś po czole głaskałaś ...i sny znikały ...Twoje ręce nie raz do rana zostawały ...dziś tylko mi wspomnienie zostało
Witaj na GameDesire
Dołącz do milionów graczy! Graj i poczuj smak zwycięstwa!