Zoleander

Ulotną myślą
muśnięciem słońca
wiatru oddechem
kroplą deszczu
liści szelestem
melodii brzmieniem

jestem

Kończy się nadzieja,
wiara w odmienienie
tego co się stało
co być może zmienię…

Kończą się marzenia
proste jak sen dziecka
uciekłabym, ale
czymże jest ucieczka?

Dzięki Tobie
myślę sobie
przecież tyle mam!
A od siebie
coś dla Ciebie
no co ja ci dam?
Coś ciepłego
nie nowego
coś co pewnie znasz:
nogi, ręce
tors w podzięce
no i całą twarz!

Chwila dobra,
chwila zła
każda prawo
do nas ma...
Chwila szczęścia,
chwila łez
wciąż na zmianę
z nami jest.


Uciekam w muzykę
gdy dni doskwierają
Melodii czary
mamią, oplatają...
Muzyczne chwile
dają ukojenie
i na smutków tyle
lekarstwem jej brzmienie!

Miej serce
tam gdzie trzeba...
a nie zabraknie ci
nieba!

Noc,
noc moich myśli
nieprzenikniona…
Nie rozświetlą jej gwiazdy
ani sierp księżyca
nie zapalą się lampy,
nie zapłoną ogniska
Noc,
noc moich myśli
nieprzenikniona…