Krzys73

 
registro: 03/12/2006
fb, Kabarety-życie to kabaret Bis fb mój ogród.
Pontos103mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 97
Último jogo
Bingo

Bingo

Bingo
1 ano 73 dias h

co Wy byście powiedzieli... ??

Zajęcia z savoir-vivreu. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
Pani zadaje pytanie:- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji.
Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową
nieobecność.- Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za Prostackie I grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji


jak powstał irlandzki taniec... :D

https://www.youtube.com/watch?v=m0rrLdWLu_0


łapanka...

Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek podczas dzikiej orgii w hotelowym pokoju.
Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy.
Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn.
Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała:
- Dlaczego stoisz kochanie, w tym szeregu?
Dziewczyna, aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo:
- Policja rozdaje pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by parę dostać.
Babcia pomyślała: "To bardzo miło z ich strony - tez postoję, to może jakieś dostanę". Jak pomyślała, tak zrobiła - ustawiła się szybko na końcu szeregu.
Tymczasem policjanci zaczęli spisywać dane prostytutek.
Gdy jeden z nich doszedł do babci, strasznie się zirytował i zapytał:
- A, pani ciągle to robi w tym podeszłym wieku? Jak pani daje radę?
- Oh, słodziutki, to jest bardzo proste: wyjmuje moje zęby, ściągam skórkę i wylizuje do sucha...


chora... ??

Mężatka przychodzi do ginekologa.
-Panie doktorze mam problem. Otóż mój mąż mi nie wystarcza w łóżku, nie
zaspokaja mnie.
-To żaden problem, szanowna pani. Niech sobie pani znajdzie kochanka i
po kłopocie.
-Ależ panie doktorze... już tego próbowałam. Miałam mnóstwo kochanków.
-To niech ich pani częściej zmienia!
-Ależ panie doktorze...zmieniałam najpierw co miesiąc, potem co
tydzień, a teraz co dzień jest inny i nic to nie pomaga! Nadal chcę
bez przerwy seksu.
-No to niech pani spróbuje z dwoma na raz. Powinno pomóc.
-Panie doktorze... myśli pan, że na to nie wpadłam? Próbowałam z
dziesięcioma na raz i nic!
Lekarz się zamyślił, podrapał w głowę i odparł:
-To w takim razie przepiszę pani jakieś hormony bo coś tu jest nie tak...
Żona wraca zadowolona do domu, biegnie do męża, kładzie receptę na
stole i mówi:
-Widzisz?! Nie żadna kurwa tylko chora jestem!


dentysta...

Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!