RaJsKaDiAbLi

 
registro: 07/09/2007
Nie cel jest najważniejszy, ale droga do niego...
Pontos137mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 63
Último jogo

...z dna szuflady....:):)

.............Gdzieś na skraju lasu na wzgórzu wysokim.................
................stał sobie zamek z okienkiem szerokim...................
..............był bardzo dziwny, budził przerażenie........................
.................a okno szerokie słało zaproszenie.........................
..............każdy kto przechodził spoglądał na zamczysko...........
.................i cieszył się że ścieżka nie jest bardzo blisko...........
..............ja kiedyś tą ścieżką sama przechodziłam..................
.................i się strasznym zamkiem mocno zachwyciłam..........
...............mgła cały zamek sobą oplatała................................
.................czym większego uroku miejscu dodawała...............
..............w całej tej mgle okno dziwnie lśniło..........................
..................i jakby cichuśko imię me mówiło..........................
..............podeszłam powoli trochę przerażona.........................
..................na zło zamczyska mocno wyczulona......................
..............dotknęłam jego murów zimno od nich biło..................
..................lecz to mnie do wejścia nie zniechęciło...................
..............delikatnie uchylam obojętności drzwi........................
..................wejdź,wejdź proszę-coś mówi mi...........................
..............i teraz już widzę nie okno tak błyska.........................
..................to ukryte serce w głębi zamczyska........................
..............od pamiętnego dnia codziennie tam chodziłam............
..................bo moje zamczysko bardzo polubiłam....................
..............lecz któregoś dnia gdy klamki dotykałam...................
..................zamek nagle zniknął i już go nie widziałam.............
..............Teraz kiedy wracam gdzie stało zamczysko................
............Wiem że zniknął przeze mnie bo podeszłam zbyt blisko.
...................Że nie wystraszyłam się jego wielkiego chłodu......
.............I pozwoliłam sobie wejść do duszy ogrodu..................
...................Że przekroczyłam granice przez zamek strzeżoną.
.............Przerwałam jego obojętność która była jego obroną....
..................By źli ludzie nie wdarli się do komnat życia jego.....
.............Zimnem, zgryźliwością bronił miejsca swego...............
..................Ja nie rozumiałam tej jego obrony.........................
.............napadłam jego duszę jak padlinę wrony......................
..................teraz tylko wspomnienia dla oczu zostały...............
.............że w tym magicznym miejscu zamek kiedyś widziały...
..................żałować tylko mogę że się tak zbliżyłam................
..............i swoją głupią ciekawością zamek wystraszyłam.........