nicola555

 
Rejestracja: 2008-08-05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Punkty92więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 108
Ostatnia gra
Arena Mody

Arena Mody

Arena Mody
116 dni temu

Wczorajsza Wielkanoc


Jak że inna była 
Straż warte przy grobie trzymała
Od Wielkiego Piątku po dzień Zmartwychwstania
Post byl przestrzegany  obiadek leciutki
Dzieci dostawały innych frykasów się nie używało
W Wielką Sobotę jajeczka się malowało
Pięknie koszyczek do świecenia się ubierało
W kościele ukradkiem się spoglądało 
Kto najpiękniejszy koszyczek ma w tym roku
A niedziela skoro świt mama do kościółka szykowała 
W piękne ubranka swoje dzieci ubierała
I nikomu spać się nie chciało ,na rezurekcję się podążało
A po radosnym Pana zmartwychwstałego powitaniu
Smaczne śniadanko się zajadało przy suto zastawionym stole 
Z rodzinka się debatowało,wesoło i gwarnie było
A my dzieci już na śmigus  czekalismy
Oj było zabawy wiele śmiechu no i przebierania
Bo nie jedna panna zmoczoną była ale nie chorowała
Tylko się zasmiewała no bo tak opowiadali że 
Ile razy oblana panna była za tyle do ołtarza się sposobiła
A dzisiaj...przykro i smutno co się dzieje 
Dużo ludzi ma gdzieś święta 
Wyjeżdża sobie no bo po co się przemęczać 
Szykować gotować tym się nadwyrężać 
I tak tradycja zanika  i zanikać będzie 
No bo kto przekaże pokoleniom te prawdziwe przygotowania
Kto zachęci do tego aby świętować tak jak nasi dziadkowie robili
I przy świątecznym stole rodzinnie się gromadzili


Wielka Sobota

Świat pogrążył się w ciemnościach 
Zgasło światło ...trwoga
Odszedł, ten do którego
Wszyscy uciekali
Był nauczycielem ludu
Nie patrzył na majętność jego
Najcenniejszy klejnot
Podarowany przez niebo
W grobie złożony
Kamieniem właz przytoczony
Cień jasność pokryła
Czemu my nie potrafimy 
Zaznać tej trwogi
Kiedy bez Boga żyjemy
Kiedy mimo Wielkiego Postu
Bawimy się ,imprezujemy
Kiedy przeciw bliźniemu spisujemy 
Życzymy mu śmierci ,ironizujemy
Nie raz też wręcz zaprzeczamy że
Bóg  istnieje....
Wielka Noc otwiera nam
Drogę do wieczności
A śmierć dała życie wieczne
Ziarenko obumiera tylko po to
By się narodzić na nowo
Tak jak i my umieramy by
Żyć wiecznie
Jezu ufam Tobie


Piątek Wielkiej Nocy


Boże ,mój Boże ...
Czemuś mnie opuścił?
Tak niedawno witaliśmy Pana
Do Jerozolimy Wjeżdżającego
Dziś na krzyżu Zawieszonego
I skarga płynie do nieba 
Do Ojca Wszechmogącego
Ból duszy i ciała 
Zawierza siebie oddaje się cały
I mówi niech się stanie Ojcze
Jak Ty zechcesz nie jak ja 
Ile razy my oddajemy się 
Całkowicie Ojcu
Ile razy mamy wiarę że...
Tylko jeden Ojciec jest 
W stanie pomóc nam uzdrowić 
Umniejszyć Cierpienie
Ile razy nasza słaba wiara 
Uwłacza temu który dla naszego 
Zbawienie umarł na krzyżu 
Umarł jak człowiek 
Przecież każdy z nas umrze 
A przez śmierć trafi do domu Ojca
I jak wtedy spojrzy w oczy 
Jak przeprosi za złe Czyny
Za nie wiarę i zwątpienie ?
Wielki Piątek dzień śmierci Pana 
Niech bedzie  czasem na zmianę 
Kiedy przyjdzie czas
Iść z ufnością do Jego domu
Jezu ufam Tobie


Wielki Czwartek


Apostołowie i Jezus
Ostatnia Wieczerza
Nikt z uczniów nie widział że...
Widzi po raz ostatni żywego  nauczyciela
Choć Jezus w rozmowie  przytaczał wersy 
Oni nie rozumieli swego nauczyciela
Pytali Go lecz nadal nie umieli pojąć
Judasz też był razem z uczniami i choć 
Pan wspominał o zdradzie mówiąc
,,jeden z Was mnie zdradzi,,
Zawrzało uczniowie poruszeni protestowali
Jezus dalej mówił jeden z Was 
Zaprze się  mnie po trzy kroć...
Uczniowie nie poznawali nauczyciela swojego
A kiedy zaczął myć im nogi całkiem 
Nie wiedzieli co się dzieje
Taki przebieg miała ta Ostatnia Wieczerza
Cisza ....
W wieczornej mszy Wielkiego Czwartku
Cisza symbol tego co ma nadejść 
Ile razy my zastanawiamy się nad  ciszą która 
Nas ogarnia,która zmusza do przemyślenia
Czas zadumy i przemyśleń
Czas bycia  z samym sobą
Nie tłumaczmy się brakiem czasu 
Nie tłumaczmy zmęczeniem
Wielkanoc to święto zadumy 
Warto przystanąć na chwilę
Znaleźć czas by wstąpić do kościoła
Zmówić modlitwę 
Polecić się Panu
Kto wierzy sercem całym
Nigdy się nie zawiedzie 
Jezu ufam Tobie


Spójrz inaczej


Wjazd Twój Panie do Jerozolimy
Palmowymi gałązkami był witany
A potem w Ogrójcu modlitwy
Wraz z uczniami ... prosiłeś
Czuwajcie....oni spali
Pan wiedział że sprzedany będzie
Na ucznia wskazał...nie dowierzali
Marne trzydzieści srebrników
Tyle życie warte było
Pojmali.... do Piłata zaprowadzili
Domagali się skazania
Gawiedz krzyczała,burzyła się
Nawoływała
Piłat ręce umył ...Jezus skazany
Z szat odarty,bity ,poniżany
Na krzyżu umierał matka Jego
Z bólu mdlała...za nas
Za Ciebie i mnie
Za grzechy nasze...oddał życie
Juz dziś zacznij na dobre
Zmieniać się...od dziś
Jutro moze nie zaczekać
Nie można spóźnić się
Od siebie musimy wymagać
Najwięcej jak powiedział
Błogosławiony S, Wyszynski
W modlitwie prosimy Boga aby
Dał nam serce czyste
By nie ranić drugiego
By nauczył pokory
By nauczył bezinteresownej miłości
By dostrzec drugiego czlowieka
Niech ziarno rzucone w glebę
Kiełkuje,wydaje obfity plon
Owocuje...